środa, 6 czerwca 2012

Dzień piąty - 48 km

I mamy kolejny dzień.
Dziękuję Ali, Oli i Olkowi, u których spałem. Mogłem się wysuszyć i skorzystać z internetu.
Wyszedłem na trasę bardzo wcześnie, bo już o 4.30. Zimno, ale na szczęście nie pada.
Będę szedł na wrocławski rynek a potem na stadion.
Już o 6.00 rozmawiałem z córką, która jedzie dziś na szkolną wycieczkę.
Oby pogoda nam dopisała.
Na szczęście pogoda dopisuje… większość dnia jestem we Wrocławiu.
Zadzwoniła do mnie pani redaktor Katarzyna Kluk i razem z panem Mirosławem Skrobotowiczem z TVN24 i zrobili ze mną krótki wywiad pod stadionem.
 Przyjechali także redaktorzy z Radia dla Ciebie, gdzie są codziennie relacje na żywo.
Sprawy medialne zajęły mi trochę czasu.
We Wrocławiu obserwowałem akcenty na Euro w tym przygotowanie strefy kibica.
Zwiedziłem też starówkę. Pod stadionem zostawiłem szalik w barwach klubowych Strykowa – dla przypadkowego kibica. Rozmawiałem z ludźmi i rozdawałem pocztówki ze Strykowa.
Mam nadzieję, że o mieście i gminie Stryków jest już głośno w całej Polsce.
Najbardziej dopingują mnie koledzy i koleżanki z mojej firmy Azymut.
Wszyscy śledzą bloga, zdjęcia na facebooku i endomondo.
Mam nadzieję, że nie robicie zakładów czy dotrę do celu?
Wszystkich znajomych, którzy trzymają za mnie kciuki pozdrawiam.
I idę dalej…
Nie wiem dokąd zajdę , bo około 16.00 dopiero wychodzę z Wrocławia.

Jestem w Obornikach Śląskich. Zrobiłem dziś około 50 km.
I pierwsza nieprzyjemna niespodzianka – gdy dzwoniłem na upatrzony nocleg, niestety nie przyjęto mnie  - bo byłem sam i tylko na jedną noc… 
Zastanawiam się czy upublicznić te niegościnne pokoje…
Ale mam nocleg w Hotelu Olimp.(w Łodzi przez pewien czas mieszkałem w Olimpie)
Mili ludzie, nikt nie robił mi afrontów, że tylko na jedną noc….
Cały czas się coś dzieje… ale pogoda coś nie dopisuje. Rano i wieczorem zimno. 
Przy takich temperaturach nie chodzi się zbyt dobrze.
Pierwszy raz bolały mnie nogi. Mam pierwsze pęcherze 2 na prawej i 2 na lewej stopie. 
Chyba wykrakali – Ci dopytujący się o stan moich stóp...
Lewa łydka też mnie boli.
Po długiej kąpieli poczułem się jednak lepiej.
Rozmawiałem z rodziną. Córka wróciła zadowolona z wycieczki.
Ale jutro będzie lepiej. Daję radę. Zresztą po to idę aby się sprawdzić.
Wasze zainteresowanie daje mi siłę na kolejne dni.
23.00 idę spać….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz